sobota, 24 maja 2014

24 maja

Niedawno ktoś zadał mi pytanie o najważniejsze piosenki mojego życia - takie, z których mogłabym ulepić soundtrack wszystkich chwil, najbliższe mi dźwięki. Długo się nad tym zastanawiałam, dużo z nich przesłuchałam raz jeszcze, często docierając do obszarów tak ciemnych i groźnych, długo nieotwieranych, bardzo bolesnych. Jest kilka takich, do których wracam często, bo kojarzą mi się z pięknymi chwilami, ale są też takie, które stanowią dla mnie wciąż mur nie do przeskoczenia. Obie grupy są tak samo ważne dla mojego serca. Wrzucam je tu głównie dlatego, by móc do nich powracać. To tylko garstka, na pewno zapomniałam o wielu, ale te, które się tu znalazły, były pierwszą myślą.



















sobota, 17 maja 2014

18 maja

Jutro po raz ostatni wsiadam w pociąg i jadę. Ostatni raz 470 kilometrów do Poznania, by spędzić tam ponad miesiąc i wrócić tu już. Tutaj, gdzie moje serce jest spokojem niewypowiedzianym. Nareszcie.

Kilka dni temu dowiedziałam się, że urodziłam się z dziurawym sercem, tak po prostu, że miałam w sercu dziurkę. I już. To wyjaśniałoby wiele kwestii.

Ps Perfekcyjna płyta. Pod każdym względem. Absolutnie.